http://pozmierzchu112.blogspot.com/ <-- Zapraszam : ) . Wiem reklamowanie , ale .. mam mały zamęt i nie mam czasu na dodawanie notek , ale obiecuje się poprawić :D
CULLENOWA <3
niedziela, 17 listopada 2013
wtorek, 12 listopada 2013
Rozdział 8
Weszliśmy do klubu w szybkim tempie. Było zadziwiająco mało ludzi. Hm.. Pewnie się jeszcze zejdą. Miałam dziwne przeczucie... Że coś się wydarzy , nie wiem czy dobrego , czy nie . Trudno. Może się mylę. Usiadłam na kanapie , bo muzyka była nudna. W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś chłopak. Wysoki , blond włosy , twarz okrągła. ( podobny , lecz nie taki sam do Mike'a. dop. aut :D )Zaprosił mnie do tańca , a ja się zgodziłam. A co mi tam. Raz się żyje . Po chwili zbliżył swoją twarz do mojej . Moja reakcja była natychmiastowa. Spoliczkowałam go , a on odskoczył jak oparzony.
- Odwal się! - warknęłam. - Jestem zajęta !
- I tak mi się nie oprzesz - powiedział masując policzek w który go uderzyłam.
- Mhm... - powiedziałam i poszłam do baru , gdzie czekał na mnie Edward.
Zamówiłam mocnego drinka , i po pół godziny tańczyłam nawalona na parkiecie. Pamiętałam tylko jak wsiadamy do auta i jedziemy do domu.
Rano obudziło mnie chrapanie. Co ? Ja nie chrapie. Chciałam się podnieść , lecz silne ramiona trzymały mnie w żelaznym uścisku.
-Edward!
- Co ? - mruknął
- Co ty robisz w moim łóżku?!
- Leże , nie widać?
- To mnie puść.. Chce iść się wykąpać.
- Pójdę z tobą , jeśli nie masz nic przeciwko.
Zarumieniłam się .
- Tak Edward ! Mam coś przeciwko! Bez przesady. - żachnęłam się .
Westchnął cicho i mnie wypuścił.
-Ej , a tak właściwie co się wczoraj działo?- zapytałam spod prysznica.
- Upiłaś się i zaczęłaś śpiewać i tańczyć.
- Boże..
- Oj Bells...
- Co ?! Bells! - tylko nie to! Przypomniały mi się czasy jak byłam człowiekiem , miałam przyjaciela który tak na mnie mówił. Zginął w wypadku.. Chciało mi się płakać.
- Ej , wszystko w porządku?
- Tak , tak...
__________________________________________
Dzień Doberek! Jestem Cullenowa! :D W rlu mam na imię Halszka i mam 13 lat. Wiem , rozdział krótki , ale chciałam się dowiedzieć co sądzicie o moim pisaniu :D Następne rozdziały będą dłuższe , ale błagam o szczere opinie :D Kontakt ze mną na gg- 19332828 lub e-mail - halszka000@o2.pl
:)
- Odwal się! - warknęłam. - Jestem zajęta !
- I tak mi się nie oprzesz - powiedział masując policzek w który go uderzyłam.
- Mhm... - powiedziałam i poszłam do baru , gdzie czekał na mnie Edward.
Zamówiłam mocnego drinka , i po pół godziny tańczyłam nawalona na parkiecie. Pamiętałam tylko jak wsiadamy do auta i jedziemy do domu.
Rano obudziło mnie chrapanie. Co ? Ja nie chrapie. Chciałam się podnieść , lecz silne ramiona trzymały mnie w żelaznym uścisku.
-Edward!
- Co ? - mruknął
- Co ty robisz w moim łóżku?!
- Leże , nie widać?
- To mnie puść.. Chce iść się wykąpać.
- Pójdę z tobą , jeśli nie masz nic przeciwko.
Zarumieniłam się .
- Tak Edward ! Mam coś przeciwko! Bez przesady. - żachnęłam się .
Westchnął cicho i mnie wypuścił.
-Ej , a tak właściwie co się wczoraj działo?- zapytałam spod prysznica.
- Upiłaś się i zaczęłaś śpiewać i tańczyć.
- Boże..
- Oj Bells...
- Co ?! Bells! - tylko nie to! Przypomniały mi się czasy jak byłam człowiekiem , miałam przyjaciela który tak na mnie mówił. Zginął w wypadku.. Chciało mi się płakać.
- Ej , wszystko w porządku?
- Tak , tak...
__________________________________________
Dzień Doberek! Jestem Cullenowa! :D W rlu mam na imię Halszka i mam 13 lat. Wiem , rozdział krótki , ale chciałam się dowiedzieć co sądzicie o moim pisaniu :D Następne rozdziały będą dłuższe , ale błagam o szczere opinie :D Kontakt ze mną na gg- 19332828 lub e-mail - halszka000@o2.pl
:)
niedziela, 10 listopada 2013
Rozdział 7
- Kocham Cię - wyszeptał.
- Kocham cię - powtórzyłam, na nowo złączając nasze usta w namiętnym pocałunku.
Nie długo było dane nam cieszyć się sobą. Natychmiast doskoczyła do nas Marissa.
- Wiedziałam, że tata pozwolił mi z wami pojechać nie bez powodu - wypiszczała tuż nad moim uchem.
Edward spojrzał na nas zaskoczony. Posłałam koleżance zirytowane spojrzenie i podeszłam do wampira. Pomachałam mu powoli przed twarzą i dmuchnęłam w ucho. Po chwili nie pamiętał nic od momentu przerwania naszego pocałunku. To zadziwiające jak łatwo jest komuś wyczyścić pamięć.
- Bello - z zamyślenia wyrwał mnie głos Edwarda. - Czy nie uważasz, że warto by było coś zrobić? Oni chyba już naprawdę nie mają co robić.
Spojrzałam w stronę kanapy i ujrzałam 4 całujące się pary.Przewróciłam wymownie oczami i głośno gwizdnęłam. 8 par oczu natychmiast na mnie spojrzało.
- No chyba nie zamierzacie tak spędzić całej nocy?
- A co proponujesz? - spytała Leah.
- Karaoke!
Wszyscy przyjęli ten pomysł bardzo entuzjastycznie. Jak zwykle z szeregu wyrwała się Marissa ciągnąc za sobą Leę. Zaśpiewały Telephone.
- Marissa! To, że mam ciemniejszą karnacje i włosy w takim samym kolorze, nie oznacza, że jestem jak Beyonce!
- Ale dobrze Ci wychodzi śpiewanie jej piosenek - odparowała boginka, po czym obie zatrzęsły się ze śmiechu.
Następnie mikrofon ujęły siostry Cullen. One wybrały piosenkę Abby- "Does your mother know". Wszyscy głośno klaskali, ale ich występ nie mógł przebić Emmett'a, Jasper'a i David'a "śpiewających" "International Love" Pitbull'a i Chris'a Brown'a jednym głosem. Było świetnie kiedy Edward zaśpiewał "Grenade" Bruno Marsa, ale po występie mojego ukochanego stało się coś czego bałam się najbardziej- wcisnęli mi do ręki mikrofon.
-Będziesz śpiewać- zapiszczała Alice.
-Niby co?
-A to- krzyknęła Leah i puściła piosenkę Katy Perry- Part of me. Piosenka mi się podoba ale ma też dla mnie dziwne symboliczne znaczenie: "To jest ta część mnie, której nigdy mi nie zabierzesz". Chyba chodzi o to, że w głębi serca nadal jestem człowiekiem. Nie pogrążając się dalej w rozmyślaniach zaczęłam śpiewać. Kiedy piosenka się skończyła rozległy się brawa. Dziewczyny doskoczyły do mnie i pociągnęły po schodach do pokoju Alice.
-Rozruszałaś nas! Ubieraj się!-powiedziała Alice.
-Gdzie?!
-Idziemy do klubu! Jest dopiero 22!- wykrzyknęła Rosalie.
Z miną zbolałego psa zaczęłam się ubierać.
<pół godziny później>
Siedzimy w samochodach. Ja mam na sobie beżową, krótką, koronkową sukienkę na ramiączka, niebieskie czółenka, kopertówkę tego samego koloru i złoty wisiorek z symbolem "wieczności" (leniwa ósemka, dop.aut.). Marissa wybrała coś kolorowego. Ubrała się w czerwoną sukienkę, żółte szpilki, złoty wisiorek serduszko i torbę koloru butów. Leah jak to Leah włożyła na siebie coś stonowanego czyli tunikę w odcieniach błękitu, takie same botki, czarne rurki, czarną torbę i złoty pierścionek z kokardką. Kiedy wyszliśmy z samochodu wszystkie oczy zaczęły jak zwykle pożerać nas wzrokiem a już w ogóle to Marissę bo roztacza wokół siebie ten aromat miłości. To będzie długa noc...
**************************************************************************************************
Hej! Przepraszam że tak długo ale byłam chora, potem mnie nie było,a później mój "kochany" komputer się zepsuł. A tak z innej beczki mam niezbyt dobrą i dobrą wiadomość. Niezbyt dobra- Natalia nie będzie już ze mną pisać, gdyż, ponieważ ma dużo nauki, a dobra jest taka, że jej "obowiązki" przejmuje Cullenowa, której będzie następny rozdział. Buziaki ;**
Zakręcona Wampirzyca
PS Na youtube pojawił się kanał, który prowadzę tam ze swoją przyjaciółką i ogólnie robimy z siebie głupsze niż jesteśmy- zapraszam :)
link:http://www.youtube.com/channel/UC9iVkMKqek8cK95oKVbZKlQ?feature=watch
- Kocham cię - powtórzyłam, na nowo złączając nasze usta w namiętnym pocałunku.
Nie długo było dane nam cieszyć się sobą. Natychmiast doskoczyła do nas Marissa.
- Wiedziałam, że tata pozwolił mi z wami pojechać nie bez powodu - wypiszczała tuż nad moim uchem.
Edward spojrzał na nas zaskoczony. Posłałam koleżance zirytowane spojrzenie i podeszłam do wampira. Pomachałam mu powoli przed twarzą i dmuchnęłam w ucho. Po chwili nie pamiętał nic od momentu przerwania naszego pocałunku. To zadziwiające jak łatwo jest komuś wyczyścić pamięć.
- Bello - z zamyślenia wyrwał mnie głos Edwarda. - Czy nie uważasz, że warto by było coś zrobić? Oni chyba już naprawdę nie mają co robić.
Spojrzałam w stronę kanapy i ujrzałam 4 całujące się pary.Przewróciłam wymownie oczami i głośno gwizdnęłam. 8 par oczu natychmiast na mnie spojrzało.
- No chyba nie zamierzacie tak spędzić całej nocy?
- A co proponujesz? - spytała Leah.
- Karaoke!
Wszyscy przyjęli ten pomysł bardzo entuzjastycznie. Jak zwykle z szeregu wyrwała się Marissa ciągnąc za sobą Leę. Zaśpiewały Telephone.
- Marissa! To, że mam ciemniejszą karnacje i włosy w takim samym kolorze, nie oznacza, że jestem jak Beyonce!
- Ale dobrze Ci wychodzi śpiewanie jej piosenek - odparowała boginka, po czym obie zatrzęsły się ze śmiechu.
Następnie mikrofon ujęły siostry Cullen. One wybrały piosenkę Abby- "Does your mother know". Wszyscy głośno klaskali, ale ich występ nie mógł przebić Emmett'a, Jasper'a i David'a "śpiewających" "International Love" Pitbull'a i Chris'a Brown'a jednym głosem. Było świetnie kiedy Edward zaśpiewał "Grenade" Bruno Marsa, ale po występie mojego ukochanego stało się coś czego bałam się najbardziej- wcisnęli mi do ręki mikrofon.
-Będziesz śpiewać- zapiszczała Alice.
-Niby co?
-A to- krzyknęła Leah i puściła piosenkę Katy Perry- Part of me. Piosenka mi się podoba ale ma też dla mnie dziwne symboliczne znaczenie: "To jest ta część mnie, której nigdy mi nie zabierzesz". Chyba chodzi o to, że w głębi serca nadal jestem człowiekiem. Nie pogrążając się dalej w rozmyślaniach zaczęłam śpiewać. Kiedy piosenka się skończyła rozległy się brawa. Dziewczyny doskoczyły do mnie i pociągnęły po schodach do pokoju Alice.
-Rozruszałaś nas! Ubieraj się!-powiedziała Alice.
-Gdzie?!
-Idziemy do klubu! Jest dopiero 22!- wykrzyknęła Rosalie.
Z miną zbolałego psa zaczęłam się ubierać.
<pół godziny później>
Siedzimy w samochodach. Ja mam na sobie beżową, krótką, koronkową sukienkę na ramiączka, niebieskie czółenka, kopertówkę tego samego koloru i złoty wisiorek z symbolem "wieczności" (leniwa ósemka, dop.aut.). Marissa wybrała coś kolorowego. Ubrała się w czerwoną sukienkę, żółte szpilki, złoty wisiorek serduszko i torbę koloru butów. Leah jak to Leah włożyła na siebie coś stonowanego czyli tunikę w odcieniach błękitu, takie same botki, czarne rurki, czarną torbę i złoty pierścionek z kokardką. Kiedy wyszliśmy z samochodu wszystkie oczy zaczęły jak zwykle pożerać nas wzrokiem a już w ogóle to Marissę bo roztacza wokół siebie ten aromat miłości. To będzie długa noc...
**************************************************************************************************
Hej! Przepraszam że tak długo ale byłam chora, potem mnie nie było,a później mój "kochany" komputer się zepsuł. A tak z innej beczki mam niezbyt dobrą i dobrą wiadomość. Niezbyt dobra- Natalia nie będzie już ze mną pisać, gdyż, ponieważ ma dużo nauki, a dobra jest taka, że jej "obowiązki" przejmuje Cullenowa, której będzie następny rozdział. Buziaki ;**
Zakręcona Wampirzyca
PS Na youtube pojawił się kanał, który prowadzę tam ze swoją przyjaciółką i ogólnie robimy z siebie głupsze niż jesteśmy- zapraszam :)
link:http://www.youtube.com/channel/UC9iVkMKqek8cK95oKVbZKlQ?feature=watch
Subskrybuj:
Posty (Atom)